Ciągle się uczę od moich uczniów

Ja i mój rozwój Praktycznie

Moi uczniowie są dla mnie mistrzami i autorytetami. To najlepsi nauczyciele pokory i autentyczności – mówi Przemysław Staroń, Nauczyciel Roku 2018.

Piotr Żak: Co dla Pana znaczy być dobrym nauczycielem?
Przemysław Staroń: Nieustannie się rozwijać, pracować nad sobą i rozumieć zmieniający się świat, aby dawać młodym ludziom narzędzia, służące im do odnalezienia się w jego złożoności.

Jakie to narzędzia?
Przede wszystkim uczenie ich postawy, w której łączą się kluczowe dla człowieczeństwa wartości: dobroć, otwartość na innych, szacunek, ciekawość, pasja, twórczość, odwaga, zapał, refleksyjność, solidarność, troska, szczerość, zaufanie, myślenie naukowe, podejście badawcze, mądrość, gotowość do rozwiązywania problemów, stawianie godności człowieka na pierwszym miejscu, wrażliwość na każdą żywą istotę, empatia, ciepło, życzliwość, wrażliwość na niesamowitość i piękno wszechświata. Oczywiście ta lista powinna być znacznie dłuższa. Mogę powiedzieć tak: staram się pomóc moim uczniom w zdobyciu wędki i korzystaniu z niej, a nie dając im rybę.

Czego uczy się Pan od swoich uczniów?
To najlepsi nauczyciele pokory. Są dla mnie nieustająco źródłem inspiracji, stymulują do ciągłego rozwoju. Stale mi przypominają o pierwszeństwie empatii, są najlepszymi testerami...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI