Matka jak bluszcz

Ja i mój rozwój Praktycznie

Gdybym była w porządku, mama by mnie kochała - myślą córki narcystycznych matek i czują się gorsze. Rezygnują ze swoich marzeń, bo przecież nie zasługują na nic dobrego. Często nie zdają sobie sprawy, że to ich matki nie potrafią kochać.

Kinga przez całe życie zabiegała o matczyną miłość, starała się na nią zasłużyć, była grzeczną i dobrą dziewczynką. Jednak zazdrosna i sfrustrowana nieudanym związkiem matka wyładowywała na niej swoją złość. Wyszydzała, obrażała, w złości nazywała brzydką i głupią. Powtarzała córce: „z niczym sobie nie radzisz, nikt cię nigdy nie pokocha”.
Wydawałoby się, że każda matka kocha swoje dziecko, że jest to jej naturalny instynkt. Nic bardziej mylnego. Sam fakt wydania na świat potomstwa nie musi uruchomić w każdej kobiecie niezmierzonych pokładów czułości.

Urocza przy obcych
Wiele pacjentek, które przychodzą do gabinetu terapeuty, nie doświadczyło matczynej miłości, zainteresowania, wsparcia i życzliwości. Często bywały zaniedbywane fizycznie i emocjonalnie, krytykowane, obrażane, wprowadzane w błąd, kontrolowane, wyszydzane. Niezauważane, ignorowane przez matkę, traktowane jako niewystarczająco ważne czy dobre, aby zasłużyć na bliskość. Wykorzystywane, manipulowane, nierzadko również bite.

Córki niekochających matek w dorosłości nie radzą sobie z życiem, doświadczają lęków, stanów depresyjnych, nie wierzą w siebie, mają problemy w relacjach z ludźmi, nie potrafią zbudować dobrego związku. Choć są dorosłe i samodzielne, nadal tkwią w toksycznym układzie z matką, nie potrafią jej stawiać granic, nie mogą uwolnić się od niej i dorosnąć.
Na ogół nie kojarzą swych kłopotów z tą najważniejszą relacją. Choć wzbiera w nich wściekłość na matkę, czują się nie w porządku i nie dają sobie prawa do przeżywania i wyrażenia tej złości. Od rodziny bądź znajomych często słyszą, że chyba przesadzają, ich matka na pewno nie jest taka zła... O matce Kingi jej koleżanki mówią, że jest uroczą panią. Kingę to denerwuje: „Też coś. Koleżanka powiedziała, że chciałaby mieć taką fajną mamę. Mama tylko udaje taką przy obcych! Nikt ze znajomych nie wie, jaka jest naprawdę i jakie piekło mi zgotowała!”.

W takich sytuacjach nawet terapeuci nie są pewni, czy proponować córkom przebaczenie i próbę uzdrowienia relacji z matką, czy raczej zerwanie tej relacji. Pacjentki czują się rozdarte pomiędzy pragnieniem bliskości i akceptacji ze strony matki a uczuciem złości i żalu do niej za doznane krzywdy. Czują się oszukane, wybrakowane, zagubione i zupełnie bezradne.

Zazdrosne, zimne, zbolałe
Dlaczego niektóre matki nie potrafią kochać swojego dziecka i nigdy już tego nie zmienią? Dr Susan Forward i Donna Frazier-Glynn, autorki książki Matki, które nie potrafią kochać, podają, że wiele z tych kobiet także dorastało w toksycznej, pozbawionej miłości relacji z matką, więc nic dziwnego, że nie potrafią jej przekazać swoim dzieciom. Niektóre mają zaburzoną osobowość lub są uzależnione od alkoholu czy innych używek. Nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za własne życie, a co dopiero zająć się dzieckiem. Krzywdzące zachowania wobec córek często pozostają poza ich świadomą kontrolą – ich źródłem mogą być stłumione negatywne emocje, poczucie niespełnienia czy życiowy zawód.

Niekochane córki rozpaczliwie próbują zdobyć uczucia i uznanie matek, lecz to marzenie nigdy się nie spełni. Mimo powtarzającego się scenariusza odrzucenia, spragnione miłości garną się do niekochających matek, ciągle z nadzieją, że może tym razem mama zamiast wyśmiać czy skrytykować, powie coś dobrego. Na przykład, że kocha, że jest dumna, może nawet przytuli. Skąd w dorosłych kobietach – wielokro...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI