Rozwiązać nierozwiązywalne

Rodzina i związki Laboratorium

Śmierć bliskich zmienia jakość konfliktu. Można oddać zagrabione ziemie, odbudować domy, ale życia zwrócić nie sposób. Kiedy giną ludzie, konflikt staje się nierozwiązywalny - przekonuje profesor Daniel Bar-Tal.


Agnieszka Chrzanowska i Dorota Krzemionka: – To już pół wieku okupacji ziem palestyńskich przez Izrael... Jej straszne społeczne konsekwencje opisuje Pan w książkce pod tytułem The Impacts of Lasting Occupation, której współautorem jest Izhak Schnell.
Daniel Bar-Tal:
– Oznacza to całe pokolenia wychowane w duchu konfliktu. Pokolenia, które nie pamiętają czasów sprzed konfliktu. Konflikt stał się dla nich codziennością, nie znają innej rzeczywistości. Uważają więc, że warunki, w jakich żyją, są czymś normalnym. W ostatnich latach rozwijam koncepcję rutynizacji konfliktu – normalizacji życia w konflikcie. Innymi słowy, ludzie zaczynają postrzegać konflikt jako coś normalnego. Nie rozumieją i nie wiedzą nawet, co to znaczy żyć inaczej. Nie wiedzą, że można żyć inaczej. Nie wiedzą, co to znaczy żyć bez stresu, bo dla nich stał się on elementem
codzienności.

Mówimy tu o konflikcie nierozwiązywalnym. Co go charakteryzuje?
– Po pierwsze długość. O nierozwiązywalnym konflikcie mówimy wtedy, gdy trwa on co najmniej 25 lat, czyli całe pokolenie. W tym czasie w zbiorowej pamięci społeczeństwa dokonuje się kumulacja nienawiści, pozostają wspomnienia nieudanych prób jego rozwiązania.
Początków takiego konfliktu trzeba szukać w postawionych kiedyś celach. Ich moc jest tak wielka, że zaczynamy je nazywać świętymi celami, czyli takimi, u podłoża których leżą święte wartości, coś, w co wierzy naród, co ma kluczowe znaczenie w życiu ludzi. Mogą
to być konflikty totalne – które dotykają podstawowych wartości, jak i centralne – które latami pozostają w centrum uwagi mieszkańców danego rejonu. Mogą się one odnosić do terytorium, symboli, wierzeń, zasobów. Obie strony spostrzegają kwestie sporne jako niedające się w żaden sposób pogodzić. Często zdarzało się, że izraelskie minimalne wymagania przekraczały arabskie maksymalne ustępstwa, i na odwrót. Obie strony konfliktu widzą go jako grę o sumie zerowej.

Czyli wydaje im się, że tyle, ile jedna strona zyskuje, tyle druga traci. Co przesądza o tym, że konflikt staje się nierozwiązywalny?
– Tym czymś jest przemoc, która całkowicie zmienia naturę konfliktu. Konflikt, w którym strony stosują przemoc, zdecydowanie różni się od takiego bez przemocy. Przemoc cechowała od początku konflikt izraelsko-arabski. Powstanie państwa Izrael rozpoczęło się wojną, która pochłonęła tysiące ofiar, także wśród ludności cywilnej. Od tamtej pory Izrael nieustannie tkwi w konflikcie z ościennymi państwami, między wojnami ciągle zdarzają się ataki terrorystów i akty przemocy. Giną ludzie. Straty w ludziach są nieodwracalne. Można oddać zagrabione ziemie, odbudować domy, ale życia zwrócić nie sposób. Śmierć bliskich zmienia jakość konfliktu, te śmierci są postrzegane jako przedwczesne i niesprawiedliwe. Ci, co zginęli, żyliby przecież, gdyby nie konflikt, w który zostali wciągnięci. Obie strony konfliktu muszą nauczyć się żyć w bezlitosnej rzeczywistości opanowanej przez przemoc.

Jak można żyć w atmosferze przemocy i wzajemnej nienawiści, w ciągłej obawie przed następnym zamachem?
– Okupacja wpływa nie tylko na okupowanych, ale także na okupantów, na stan ich umysłu, ducha i standardy moralne. W świecie przemocy moralna ślepota jest warunkiem koniecznym, choć niewystarczającym, by przetrwać. Uwikłana w konflikt społeczność rozwija psychologiczną strategię, która pozwala żyć w takich warunkach i wierzyć w słuszność toczącej się walki. Opiera się ona na systemie przekonań społecznych, podzielanych przez większość społeczeństwa i ważnych dla jego tożsamości narodowej. Pozwalają one nadawać podobne znaczenie różnym zdarzeniom wynikającym z konfliktu. Zapewniają poczucie jedności i solidarności. Zachęcają do dalszej walki. Razem tworzą ideologię konfliktu, która umożliwia przetrwanie w takich warunkach, a zarazem utrwala nierozwiązywalny konflikt.

Jakie to przekonania?
– Niektóre z nich stanowią część starej tradycji żydowskiej, np.: przekonanie o pozytywnym wizerunku własnego narodu i jego martyrologii, widzenie siebie jako ofiary we wrogim świecie i poczucie niezasłużonej krzywdy. Rodzi to poczucie stanu oblężenia. Mobilizuje do dalszej walki. Wyzwala i wzmacnia poczucie wyższości i moralnej przewagi...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI