Wielki uczony, niezwykły człowiek

historia psychologii

Prof. Robert Zajonc, jeden z najznakomitszych psychologów społecznych, zmarł 3 grudnia 2008 w swoim domu w Stanford, w Kalifornii. Nigdy nie zapomniał o swoich polskich korzeniach i chętnie wspierał naukowców z Polski. Oto jak wspominają Profesora psychologowie, którzy mieli okazję spotkać Go na swojej naukowej drodze.

Dr hab. Rafał Ohme, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej:

Profesor czekał na mnie na lotnisku w San Francisco, w swoim sportowym, srebrnym BMW. Założył czarne Ray-Bany, z głośników leciała wesoła młodzieżowa muzyka. Był rok 1995, miał wtedy 72 lata. Gdy znaleźliśmy się w Jego gabinecie na Wydziale Psychologii na Uniwersytecie Stanforda – zaprosił mnie do siebie, aby porozmawiać o prowadzonych przeze mnie badaniach – na wstępie, ku mojemu przerażeniu, powiedział szczerze, że pozmieniały się plany i nie może mi poświęcić tyle czasu ile planowaliśmy. W pokoju siedziała Sheila Murphy, z którą napisał słynny artykuł „Affect, Cognition, and Awareness”. Poprosił, abym od razu przeszedł do sedna. Sam się dziwię, co wtedy zrobiłem. Powiedziałem: „Samo opisywanie, kim jest Pan dla polskiej psychologii i jak wiele Pan dla nas wszystkich znaczy zajęłoby mi z godzinę. Opisywanie projektu, który chciałem pod Pana okiem wykonać – drugą. Jak mniemam, nie mam tyle czasu. Zatem niech Pan pozwoli, że opowiem o wszystkich niedoskonałościach w waszym artykule”. I opowiedziałem.

Zamiast wracać skąd przyjechałem – zostałem z nimi przez kilka kolejnych dni. A później co roku przyjeżdżałem do Stanford na zaproszenie i koszt Profesora, aby rozmawiać o afekcie, prowadzić badania z podprogowymi ekspozycjami, chodzić na zajęcia, wygłaszać referaty i... kserować połowę biblioteki. W 2008 roku też byłem, ale Profesor już się w pracy nie pojawiał. A teraz, dzisiaj... jest tam, gdzie znają odpowiedzi na wszystkie zagadki.


Prof. dr hab. Grażyna Wieczorkowska, Uniwersytet Warszawski, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej:

Jego prace słyną z elegancji metod badawczych i klarowności wyjaśnień skomplikowanych fenomenów. Jego żona, prof. Hazel Markus, upatrywała źródeł elegancji prac Boba w Jego...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI