Złość zamienić w wolność

Trening psychologiczny

Rozwód to nie lekcja savoir-vivre’u, w porzuconym partnerze aż kipi od emocji. Jak sobie z nimi poradzić, by nie zniszczyć siebie i dzieci?

Czasem ludzie tak bardzo oddalają się od siebie pod wpływem nagromadzonych i niewyjaśnionych nieporozumień, że już nie są w stanie odbudować bliskości i żyć dalej razem. Bywa, że zbyt długo zwlekają z rozmową o problemach, udają przed sobą i światem – z lęku przed konfrontacją, odrzuceniem i samotnością – że nic się nie dzieje, że dadzą radę. Zwykle jedna osoba „pęka” i zrywa więź, wchodząc często w inną relację. Zdradza, robi uniki, zaniedbuje dzieci. Ten kryzys w związku może trwać długo, ale w końcu zdrada wychodzi na jaw lub zdradzający nie ma siły na dalsze podtrzymywanie iluzji i decyduje się na rozstanie.

W porzuconym partnerze aż kipi od emocji.

Para umiera, wali się świat

Poruszająco opisuje rozstanie Wisława Szymborska w wierszu „Rozwód”: 

POLECAMY

Dla dzieci pierwszy w życiu koniec świata.
Dla kotka nowy Pan.
Dla pieska nowa Pani.
Dla mebli schody, łomot, wóz i przewóz.
Dla ścian jasne kwadraty po zdjętych obrazach.
Dla sąsiadów z parteru temat, przerwa w nudzie.
Dla samochodu lepiej, gdyby były dwa.
Dla powieści, poezji – zgoda, bierz co chcesz.
Gorzej z encyklopedią i sprzętem wideo, no i z tym poradnikiem poprawnej pisowni, gdzie chyba są wskazówki w kwestii dwojga imion – czy jeszcze łączyć je spójnikiem „i”, czy już rozdzielać kropką.

Oto rozwód widziany przez pryzmat zwierząt i przedmiotów, opisany spokojnie, z charakterystycznym dla poetki porządkiem. Ale czy z podobnym spokojem i rozsądkiem, z autorefleksją i elegancją można przejść przez rozwód w realnym życiu? Wydaje się to niemożliwe, bo jak tu się spokojnie pożegnać z najbliższą osobą, ukochaną i wyśnioną na całe życie, która dopiero co wbiła nam nóż w serce i wywierciła krwawiącą ranę? Przestała nas kochać, zdradziła i porzuciła, a my stoimy na zgliszczach naszego związku i świata, zastanawiając się, co tu się właściwie stało i dlaczego. Czujemy się winni, beznadziejni i niewarci miłości. 

Tak, rana się zagoi, a my się odbudujemy, ale nie stanie się to szybko. Najpierw trzeba przeżyć wszystkie uczucia, które nami targają, opłakać stratę, a dopiero potem poszukać w sobie siły na odnalezienie się w nowej rzeczywistości i przeorganizowanie swojego życia. 

Rozstanie bardzo rzadko poprzedzają zgodne negocjacje partnerów zakończone wspólnie podjętą decyzją. Zwykle jedna osoba oddala się wcześniej, aż wreszcie odchodzi lub zaniedbuje partnera tak długo i dotkliwie, że zmusza go do decyzji o rozstaniu. Rozwód to jedno z najbardziej stresujących doświadczeń, poprzedzone bolesnymi przeżyciami i silnymi emocjami.

Zraniona i opuszczona osoba czuje się tak, jakby umarł ktoś najbliższy, umarło wspólne życie, nadzieja, marzenia i plany. Traci dotychczasową postać rodziny, ale też często przyjaciół i inne ważne osoby, które odchodzą wraz z partnerem. Od teraz nic już nie będzie wyglądać tak samo – nowego życia jeszcze nie zna, a przyszłość przeraża. 

Lęk, żal, smutek, rozpacz, przerażenie, złość, bezradność, poczucie krzywdy, zazdrość, wstyd, niedowierzanie, oburzenie, niezrozumienie i zaprzeczanie temu, co się stało, miłość mieszająca się z wściekłością, uraza i poczucie poniżenia pomies...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI