Szerzy się, a może powraca, niebezpieczna skłonność do odczytywania tekstów dosłownie.
Kto przechodził remont, zwłaszcza chroniczny, ten wie, że remont nie polega na wymianie przedmiotu X na przedmiot Y.
Tego lata zdarzyło mi się zastanawiać kilkakrotnie i nad wielkością człowieka, i… nad jego małością.
O Julii Hartwig mówiono, że była damą polskiej poezji. Ale co to właściwie znaczyło?
Nawet jeśli idealny ojciec daje nam to, o co prosimy, interwencja losu może ten dar zmienić nie do poznania. Lepiej więc zrobić coś samodzielnie, niż wyczekiwać łaskawego daru.
Czy umiejętność podawania ręki naprawdę zamiera?
Czy damy radę – kiedyś!
– cieszyć się czymś razem?
Pod pokładami ładu kryje się chaos. Z chaosu rodzi się porządek. A gdzieś pomiędzy jednym a drugim tkwią prawa, nakazy i zachęty. Literatura również może być ich nosicielem.
Nastolatki z iGenu – pokolenia, które dorastało ze smartfonami – rzadziej umawiają się na randki i uprawiają seks, rzadziej też prowadzą auto, pracują i piją alkohol.
Młodzi szukają kontaktu z rodzicami i próbują stworzyć z nimi sojusz. Relacje dwóch pokoleń, młodych ludzi i ich rodziców, nigdy nie były tak dobre jak obecnie.
Nie ma tak naprawdę granicy między człowiekiem a otaczającym go światem – stanowimy jego nieodłączną część. Kiedy uświadomimy sobie panującą harmonię, będziemy mogli spojrzeć na świat i siebie z większą akceptacją.
Klaps to porażka. Bo czego w ten sposób uczą się dzieci? Strachu i tego, że silny ma przewagę nad słabszym.